Jeśli jakikolwiek kraj na świecie kojarzy się z jazdą samochodem to są to Stany Zjednoczone. W USA bez samochodu jesteście prawie jak bez ręki. Natomiast samochodowe podróże po Stanach Zjednoczonych to przygoda sama w sobie. A co powinniście wiedzieć, zanim wypożyczycie swój pierwszy samochód w USA i ruszycie nim w swój roadtrip? Wypożyczenie samochodu Większość turystów po prostu wynajmuje samochód z wypożyczalni i dlatego skupię się na tym, jak zrobić to najlepiej. Przy dłuższych wypadach (powyżej kilku miesięcy) prawdopodobnie bardziej opłaci się zakup samochodu, ale my nie mamy w tej kwestii żadnych doświadczeń (oczywiście JESZCZE 😉 ), bo zawsze jeździmy wypożyczonym autem. Mustang na Pacific Coast Highway w Kalifornii Gdzie szukać samochodu? Po zakupie biletu lotniczego, koszt wynajmu samochodu będzie prawdopodobnie Waszym drugim największym wydatkiem podczas podróży. To znaczy, że warto zainteresować się tym wcześniej i w internecie wyszukać sobie najkorzystniejszą ofertę. No dobra, a gdzie szukać? Polecam serwisy porównujące oferty wielu firm, takie jak Skyscanner, Rentalcars albo Kayak. Często znajdziecie tam korzystniejsze ceny niż na stronach poszczególnych firm. Im większa firma, tym dla mnie jest bardziej wiarygodna, w Stanach na pewno godne polecenia są Avis, Hertz, Alamo, Budget, Dollar, National oraz Thrifty. Warto korzystać z kilku serwisów i porównywać między nimi ceny, modyfikować daty wypożyczenia i miejsca odbioru, czasami trafiają się różne promocje – ogólnie im dłuższy wynajem tym powinien być tańszy, ale czasami wypożyczenie auta na weekend także może być tańsze niż w tygodniu. Ponadto wypożyczalnie zlokalizowane na lotniskach mogą mieć niższe stawki, ale wyższe dodatkowe opłaty. Jednak czy warto tracić czas i pieniądze na to, aby wziąć auto poza lotniskiem? Moim zdaniem w większości przypadków odpowiedź brzmi „nie”, ale każdy musi to przeliczyć sobie sam. Jeśli informacje w naszych tekstach są dla Was przydatne i chcecie skorzystać z wyszukiwarki wypożyczalni samochodów to będzie nam bardzo miło, jeśli skorzystacie z naszego linka afiliacyjnego w serwisie Rentalcars. Was nic to nie kosztuje, a nam wpadnie kilka groszy na kolejne podróże. Dzięki!Zarezerwuj samochód! Czasem auto służy za suszarkę do ręczników 😉 Samochód na wiele dni stał się prawie naszym domem. Tutaj na kempingu w Sierra Nevada. Na co zwrócić uwagę podczas wypożyczania? Poza ceną za sam wynajem warto zwrócić uwagę na: Typ samochodu i wyposażenie Wybierając klasę samochodu w wypożyczalni zwróćcie uwagę na liczbę pasażerów i wielkość bagażnika. Porównywarki ofert często mają odpowiednie ikonki z ludzikami i walizkami. Jadąc np. w 4 osoby prawdopodobnie każdy z pasażerów będzie miał sporą walizkę i jakiś bagaż podręczny. I chociaż przeciętny amerykański samochód jest większy niż przeciętny samochód europejski to zwykły sedan może okazać się za mały. Nie bójcie się wybierać większych samochodów – łatwiej i przyjemniej się je prowadzi. Natomiast jeśli marzy Wam się auto sportowe (Przemek spełnił jedno ze swoich marzeń jadąc z Los Angeles do San Francisco Fordem Mustangiem) pamiętajcie, że to-to ma strasznie mały bagażnik, nawet tylko dla 2 osób. Bagażnik mały, ale prawie wszystko co widzicie na tym zdjęciu… … jakoś upchnęliśmy. Większość samochodów ma automatyczną skrzynię biegów, bardzo ciężko znaleźć „manuala” i moim zdaniem nie warto tego robić. Jeśli nigdy nie jeździliście automatem, szybko się tego nauczycie, trzeba pamiętać tylko o tym, żeby w ogóle nie używać lewej nogi. Inna zaleta automatu? Nie istnieje problem z ruszaniem pod górkę, ani z gasnącym na światłach samochodem. Ponadto standardem w wyposażeniu jest cruise control (CC), czyli tempomat. Ustalacie prędkość, z jaką chcecie jechać i możecie zdjąć nogę z gazu. Dotknięcie gazu lub hamulca wyłącza tempomat. W Polsce używa się go rzadko, w USA bardzo często. Za GPS w wypożyczalni najczęściej trzeba dużo dopłacić (i jest to opłata dzienna, a nie jednorazowa!), dlatego jeśli macie GPS w Polsce – warto wgrać do niego amerykańskie mapy i zabrać go ze sobą. Ubezpieczenie Z tym zawsze miałam największy problem, bo zupełnie nie mogłam ich rozróżnić. Z tego co się dowiedziałam obowiązkowe jest Liability Insurance i chyba zawsze to ubezpieczenie macie w cenie wynajmu (sprawdzajcie warunki). Dodatkowo warto (chociaż nie jest to obowiązkowe) mieć ubezpieczenie Collision Damage Waiver (CDW) lub Loss Damage Waiver (LDW), które zabezpiecza Was przed płaceniem za zniszczenie auta. Są różne warianty tych ubezpieczeń, ograniczające udział własny do różnych kwot, czasami zdarzają się również wyłączenia: za zniszczone szyby, czy opony musicie płacić sami. Doczytajcie to w warunkach ubezpieczenia w konkretnej ofercie. Wszystkie pozostałe ubezpieczenia, które będą Wam próbowali wcisnąć w wypożyczalni (szczególnie przy odbiorze samochodu!) można sobie darować. O ubezpieczeniach możecie także poczytać u Architektów Podróży. Co Mustang to Mustang… One-way fee / drop fee To opłata za „podróż w jedną stronę”, czyli odbiór auta w jednym miejscu i zwrot w innym. Trzeba na nią bardzo uważać, bo może wynosić nawet ponad 500 USD! W 2013 za odbiór w Bostonie i zwrot w Filadelfii zapłaciliśmy 50 USD, a za odbiór w Myrtle Beach w Południowej Karolinie i zwrot na Florydzie, w Tampie – 100 USD. Czasami można tej opłaty uniknąć, bo niektóre wypożyczalnie na wybranych trasach jej nie pobierają. W 2015 jadąc z Los Angeles do San Francisco i potem drugim samochodem z SF do Seattle OW fee wyniosła całe… 0 USD 🙂 Wypożyczalnia Alamo na tych trasach nie pobierała tej opłaty. Warto wokół takich „darmowych” tras zbudować swoją, żeby oszczędzić – jakby nie mówić – setki dolarów. OK, a jakie takie trasy znaleźć? Przed #AmerykąDlaGeeka przewaliłam pół internetu i znalazłam niemieckiego pośrednika, u którego w warunkach wynajmu w Alamo wyraźnie było napisane na jakich trasach nie ma tych opłat. Samochody rezerwowaliśmy za ich pośrednictwem i wszystko było OK, polecam. Lista znanych nam na ten moment tras, na których da się znaleźć samochody bez one-way fee: Los Angeles – Chicago Los Angeles – San Francisco Los Angeles – Seattle Los Angeles – Las Vegas San Francisco – Seattle Seattle – Chicago W komentarzach podpowiadacie również, że możliwe jest to także na tych trasach: Nowy Orlean – Austin Las Vegas – San Francisco Jeżeli udało się Wam gdzieś znaleźć inną taką trasę – dajcie znać, uaktualnimy listę. Dokumenty i ograniczenia Od strony formalnej wypożyczenie auta nie jest skomplikowane. Trzeba tylko pamiętać o kilku rzeczach. Nie dość, że ulica Wiązów to jeszcze ulica Małych Moteli! Page, Arizona. Międzynarodowe prawo jazdy Warto mieć je ze sobą, bo może się przydać zarówno w wypożyczalni, jak i przy kontakcie z drogówką. Tradycyjne polskie prawo jazdy nie ma angielskiego tłumaczenia, dlatego niezbędne jest wyrobienie międzynarodowego. Wyrabia się je w Wydziałach Komunikacji, tam gdzie zwyczajne prawa jazdy i dowody rejestracyjne, jest ważne 3 lata i kosztuje 35 PLN. W zamian dostajecie książeczkę jak z PRLu, dzięki której ludzie na świecie zrozumieją, że nazywacie się „Jan Kowalski”, a nie „Prawo Jazdy”. UWAGA – międzynarodowe prawo jazdy jest ważne tylko w pakiecie z polskim, weźcie oba ze sobą. Wypukła karta kredytowa Niezbędna w każdej wypożyczalni. Musi być wystawiona na nazwisko pierwszego kierowcy, mieć wypukłe litery i być tą samą kartą, którą robicie rezerwacje przez Internet. Legendy mówią, że ktoś gdzieś kiedyś zamiast karty kredytowej zostawił w wypożyczalni depozyt w gotówce, ale ja myślę, że jest w nich tyle prawdy, co w tym, że ktoś kiedyś wyszedł głodny od swojej babci. Niemożliwe. Trochę nam się magnesy utytrały… Limit wieku kierowcy Amerykanie mogą prowadzić auta już od 16 roku życia, ale w kwestii wypożyczania prawda jest taka, że jest to prawie niemożliwe poniżej 21. roku życia. Kierowcy w wieku 21-24 lat muszą płacić dodatkowo 10-20 USD za każdy dzień wynajmu. Dla wypożyczalni jesteście wiarygodni dopiero od 25. roku życia. Dodatkowo, jeżeli macie poniżej 25 lat, możecie mieć problem z wynajęciem Mustanga lub innego samochodu klasy „premium”. Cóż, problemy wieku młodzieńczego – odbijecie sobie za kilka lat 😉 Limit liczby kierowców Jeśli chcecie zmieniać się za kierownicą podczas jazdy każdy z Was musi podczas odbierania auta być dopisany jako kierowca. W większości stanów wiąże się to z kolejną dodatkową opłatą, rzędu kilku-kilkunastu dolarów dziennie. Ale oczywiście są wyjątki – w Kalifornii za drugiego kierowcę nie dopłacacie nic, nawet jeśli zwracacie auto w innym stanie. Limit mil Podobno niektóre wypożyczalnie mają limity kilometrów, które możecie przejechać, ale ja się z tym nigdy nie spotkałam. Jazda samochodem w USA Tankowanie Wiele stacji benzynowych w Stanach ma samoobsługowe dystrybutory, w których najpierw się płaci określoną kwotę, a potem tankuje. Te dystrybutory są łatwe w obsłudze, często pytają o kod pocztowy (zipcode), podajecie swój polski i gra. Jeśli Wasza karta nie działa (niestety często karty działające w sklepach nie działają na stacjach) możecie pójść do kasy w środku, tam zrobić przedpłatę kartą lub gotówką i wrócić zatankować. Warto na początku pobytu sprawdzić w jakiej sieci stacji benzynowych działa Wasza karta – potem wiecie gdzie tankować bez problemów z płatnościami. Jeżeli chodzi o ceny paliwa, to warto zainteresować się stroną/aplikacją GasBuddy, w której można wyszukać najtańszą stację benzynową w stanach Oregon oraz New Jersey niedozwolone jest samodzielne tankowanie! Ze względu na przepisy bezpieczeństwa oraz fakt, że w ten sposób tworzy się więcej miejsc pracy benzynę do Waszego samochodu będzie nalewał pracownik stacji. Autostrady Opłaty Na zachodzie USA za autostrady nie płaciliśmy nigdzie, na wschodzie dość często. Przy opłatach najlepiej mieć sporo drobnych (ćwierćdolarówek), bo często kasy są samoobsługowe i płaci się wrzucając pieniądze do takiego wielkiego „koszyka”, który nie wydaje reszty. Z wypożyczalni możecie także wypożyczyć urządzenie do elektronicznego automatycznego naliczania opłat za autostrady – wtedy rozlicza Was wypożyczalnia. Jest to dodatkowy koszt (o którym nawet bym nie wspominała, bo uważam, że nie warto), ale ostatnio przeczytałam, że na niektórych trasach zlikwidowano możliwość zapłaty gotówką! Dotyczy to np. drogi z Miami na Florida Keys, gdzie musicie posiadać Sun Pass (tak nazywa się to urządzenie na Florydzie). Ciekawostka autostradowa #1. Wiecie co to jest jazda „na suwak”? Jedzie się tak wtedy, kiedy dwa pasy zwężają się do jednego – samochody wjeżdżają na niego na zmianę, raz z lewego pasa, raz z prawego. Dzięki temu jazda jest płynna. Często niestety kierowcy tak jeździć nie umieją. Szczególnie w Polsce, gdzie ustawiają się w długim ogonie na jednym pasie, a jeśli jakieś auto je wyprzedza na drugim pustym pasie to trąbią, albo co gorsze zagradzają pas, bo uważają, że „cwaniakuje”. W Stanach rozwiązano ten problem w moim zdaniem genialny sposób. Na takich ruchliwych zwężeniach, które łatwo mogą się korkować umieszczone się światła (czerwone i zielone) dla każdego z pasów osobno. Zmieniają się na zmianę, zielone na prawym, czerwone na lewym i odwrotnie. Pod światłami jest adnotacja, że na zielonym może przejechać tylko jeden samochód. To wymusza jazdę „na suwak” i wszystko idzie bardzo sprawnie! Czekam, aż zamontują coś takiego w Polsce. HOV (lub carpool line), czyli High-Occupancy Vehicle Kolejna bardzo fajna rzecz to pas ruchu, którym mogą poruszać się tylko samochody z minimum 2 lub 3 pasażerami (razem z kierowcą). Odpowiednia informacja znajduje się na znakach wzdłuż tego pasa (2+ lub 3+). Zawsze bawi mnie, że w USA już 2 osoby w aucie uważane są za „ciężko oblegany” samochód 😉 Ciekawostka autostradowa #2. Zjazdy z autostrad oprócz nazw mają także numery. Taka mała rzecz, a tak ułatwia nawigację. Jeden z niewielu momentów, kiedy Przemek dał mi prowadzić. Drogi zamykane zimą Planując roadtrip po Stanach zwróćcie uwagę, czy wszystkie drogi, którymi chcecie przejechać są otwarte. Część tras, najczęściej w górach, albo w wysoko położonych Parkach Narodowych zimą jest zamknięta z powodu opadów śniegu. Nikt go na bieżąco nie odśnieża, robi się to dopiero wiosną. Zależnie od sezonu i ilości zalegającego śniegu, niektóre drogi są otwierane dopiero w czerwcu, a nawet w lipcu! Jednym z najbardziej popularnych przykładów jest Tioga Road w Parku Narodowym Yosemite, którą często turyści chcą przejechać na drugą stronę pasma Sierra Nevada do jeziora Mono Lake. Jeśli planujecie podróż przed czerwcem upewnijcie się, że trasa jest już otwarta. Ograniczenie prędkości Jeśli nie jest napisane inaczej jest to 55-65 mil na godzinę. Na autostradach zdarza się, że limit jest podnoszony do 75 mph. W miastach to najczęściej 25-35 mph, w okolicach szkół w trakcie roku szkolnego nawet 15 mph. Ogólnie na zachodzie dopuszczalne prędkości są większe niż na wschodzie. Naprawdę rzadko się zdarza, że ktoś przekracza prędkość o więcej niż 5-10 mil na godzinę. Na początku bywa to irytujące, ale potem człowiek się do tego przyzwyczaja i jeździ się bardzo przyjemnie, spokojnie i nienerwowo. Tempomat i jazda! Dopuszczalny poziom alkoholu we krwi Jest zależny od stanu, najlepiej sprawdzić to wcześniej. Maksymalnie dochodzi do 0,8 ‰ np. w Kalifornii. Z jednej strony to dużo, z drugiej w kraju, w którym w 99% przypadków aby dojechać do jakiejkolwiek restauracji musisz wsiąść w auto jest to zrozumiałe. Do picia i prowadzenia oczywiście nie namawiam 🙂 Pamiętajcie również, że często firmy ubezpieczeniowe nie uwzględniają roszczeń, jeśli podczas zdarzenia byliście „pod wpływem”, choćby w minimalnym stopniu! Przed wyjazdem warto dokładnie przeczytać warunki ubezpieczenia OC, które wykupiliście na pobyt w USA. Drink responsibly! Szkolne autobusy Żółte szkolne autobusy to dla mnie jeden z symboli Ameryki z filmów! Warto wiedzieć, że jeśli taki autobus zatrzymuje się na przystanku i włącza specjalne światła, albo wystawia z boku mały znak „stop”, to nie wolno go ani wyprzedzać, ani mijać! Ruch staje w obu kierunkach dopóki nie wysiądą z niego dzieci. Policja Panowie policjanci są bardzo pomocni i mili, ale lepiej, żeby nie zatrzymywali Waszego samochodu, bo to prawdopodobnie znaczy, że coś przeskrobaliście. Policja nie zatrzyma Was bez powodu. Raz mieliśmy przyjemność z policjantami w Ridgecrest, niedaleko Doliny Śmierci, gdzie wieczorem policja zablokowała drogę i zatrzymywała każdy samochód do kontroli alkomatem. Może trzeba było pożyczyć coś takiego? Parkowanie Jest proste. Wszędzie jest mnóstwo dużych parkingów z szerokimi miejscami. Wszędzie oprócz centrów dużych miast. Tam najlepiej nie wjeżdżać, jeśli nie musicie. A jeśli już musicie to nie zapomnijcie zapłacić za parkowanie w parkometrach, które często znajdują się przy każdym miejscu parkingowym – w niektórych można nawet płacić kartą. Parkowanie w San Francisco to już w ogóle musi być wyzwanie! Nowy Jork = żółte taksówki Parkowanie w Los Angeles, blisko Sunset Boulvard Jeśli parking oznaczony jest jako „valet parking” to nie znaczy, że macie występować na waleta (ha ha ha, ale żarcik!), ale że to parking na którym oddajecie kluczyki parkingowemu, a on parkuje Wasze auto. Oprócz zwykłej opłaty za parking, przy odbiorze parkingowemu należy zostawić napiwek. Valet parking przed hotelem Paris Las Vegas Przy okazji wielkich parkingów anegdota. W Południowej Karolinie wypożyczyliśmy Dogde’a Caravana (pieszczotliwie nazywaliśmy go Czarnym Dyziem). Miał taki fajny ficzer, że z pilota można było otwierać bagażnik. Świeżo po wypożyczeniu pojechaliśmy do centrum handlowego. Późnym wieczorem po skończonych zakupach wróciliśmy na dość już opustoszały parking do naszego Dyzia. Przemek strzela pilotem w bagażnik czarnego Dodge’a niczym Buzz Astral ze swojego lasera „nastawionego na zabijanie”, a ten ani drgnie. Stoimy lekko skonfundowani zepsutym pilotem przed zamkniętym bagażnikiem z siatami pełnymi zakupów, a Przemek nadal walczy z pilotem. Aż w końcu ktoś z nas zauważa. Jakieś 50 metrów dalej stoi samotny czarny Caravan i wesoło macha klapą od bagażnika, w górę i w dół, czym wyraźnie próbuje nam powiedzieć „Tu jestem, pajace! Próbujecie otworzyć nie swój samochód!„. Więęęęc… zapamiętujcie gdzie zostawiacie swoje auta 😉 Parkingi naprawdę są wielkie. Tu Las Vegas Kultura jazdy Jazda samochodem w Stanach to sama przyjemność. Tak jak pisałam, jeździ się bardzo przyjemnie i spokojnie. Na drogach jednopasmowych rzadko się wyprzedza w taki sposób jak w Polsce. Najczęściej można to zrobić tylko na specjalnych pasach do wyprzedzania, znaki mówią wyraźnie o tym, że na lewy pas zjeżdża się tylko po to, aby wyprzedzić. Inną ciekawostką są znienawidzone przez Przemka skrzyżowania równorzędne z 4 STOP-ami – czyli znakiem STOP z każdej strony. Na tych skrzyżowaniach oczywiście należy się zatrzymać, ale pierwszeństwo ma ten pojazd, który pierwszy dojechał do skrzyżowania. Zasada pierwszeństwa z prawej strony, tak jak w Polsce obowiązuje dopiero wtedy jeśli dwa samochody dojechały do skrzyżowania jednocześnie. Zasada wydaje się prosta i nawet całkiem fajna, bo nie trzeba się zastanawiać, które auto ma wolne z prawej. Natomiast Przemka doprowadzała do furii 😀 Z reguły przy spotkaniu z innym samochodem na takim skrzyżowaniu trudno było na pierwszy rzut oka jednoznacznie określić, kto dojechał pierwszy. Więc zatrzymywali się wszyscy i nie było wiadomo, kto ma ruszyć pierwszy. Uważajcie 😉 Korek w Yellowstone, bo przez drogę przechodzą bizony i wszyscy robią im zdjęcia. Autostop W USA w zasadzie nie istnieje, w wielu stanach jest nielegalny. Ogólnie jest uważany za niebezpieczny i mało kierowców zatrzymuje się, żeby kogoś zabrać. Piesi i rowerzyści USA to kraj samochodów, więc pieszych poza dużymi miastami prawie nie ma. Często nie ma także chodników. Trzeba bardzo uważać kiedy się chodzi, a nie jeździ, bo kierowcy nie są wyczuleni na to, że na drodze może pojawić się pieszy. Podobnie z rowerzystami. Jak byłam na Work & Travel w Myrtle Beach poruszałam się głównie rowerem i kilka razy mało co nie zostałam potrącona. Koleżanka z pracy całe wakacje miała rękę na temblaku po wypadku na rowerze. Za tym rowerzystą w Monument Valley jechał samochód serwisowy, który na tylnej klapie miał napisane, że z przodu jedzie rowerzysta. Drive-thru Stany drive-thru stoją. Macie oczywiście drive-thru w wielu fast-foodach i Starbucksach, to nic nowego. Ale traficie także do apteki drive-thru, pralni, na pocztę albo… do banku! Pieniądze są tam wysyłane specjalną pneumatyczną tubą do kasjera. W Las Vegas możecie wziąć ślub nie wysiadając z samochodu w drive-thru wedding chapel. A już zupełnym hitem dla mnie jest… dom pogrzebowy drive-thru! Scenic highways, czyli trasy widokowe To jedna z moich ulubionych rzeczy w Stanach. Jest ich dużo i polecam szukanie scenic lub historic highways w każdym stanie, w którym jesteście i zjeżdżanie na nie pomijając zwyczajne autostrady. Zapewnią Wam piękne widoki i niezapomniane wrażenia. Mieliśmy okazję jechać m. in. Kancamagus Highway w New Hampshire, Overseas Hwy (Florida Keys) na Florydzie, Pacific Coast Highway w Kalifornii, fragmentem Route 66, US12 Scenic Byway w Utah, czy Grand Coulee Corridor w stanie Waszyngton. Za opłatą możecie także przejechać się plażą w Daytona Beach na Florydzie i poczuć się jak w Słonecznym Patrolu! Czarny Dyzio na plaży w Daytona Beach na Florydzie. Jazda sportowym autem tuż nad oceanem – marzenie większości kierowców! Parking na Kancamagus Highway w New Hampshire Uff, mam nadzieję, że opisałam wszystko, co może się Wam przydać podczas wypożyczania i jazdy samochodem po Stanach Zjednoczonych. Jeśli Wam mało, to o wypożyczaniu przeczytacie także u Pawła z bloga Interameryka tutaj i tutaj. A jeśli macie jeszcze jakieś pytania, dajcie znać w komentarzach! Szerokiej drogi! Pozdrawiam! Wybieracie się do USA, albo po prostu bardzo lubicie Stany Zjednoczone? Dołączcie do grupy na Facebooku: Grupa Podróże po USA. Zapraszamy!
Auta na zamówienie z Dubaju. Zapewniamy kompleksową usługę importu aut z Dubaju do Polski. Posiadamy odpowiednie zaplecze, aby realizacja zamówienia ograniczyła się jedynie do wyboru samochodu jaki Państwa interesuje. Zapewniamy szczegółową i kompleksową inspekcję aut na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Transport pojazdu wylicytowanego na aukcji w USA lub Kanadzie jest procesem dosyć złożonym. W tym wpisie postaramy się w sposób przejrzysty objaśnić całą udanej licytacji jesteśmy zobligowani do wysłania przelewu za auto i opłaty aukcyjne. W zależności od banku przekaziciela, taka płatność jest transferowana średnio od 4 godzin do nawet kilku dni w przypadku małych banków zaksięgowaniu się środków na koncie bankowym domu aukcyjnego lub dealera auto zostaje zwolnione i możemy umówić transport pojazdu co zajmuje kolejny dzień lub dwa. W tym czasie przenoszony jest tytuł własności co zajmuje od kilku dni do nawet kilku tygodni. Bez tzw. Title nie możemy wyeksportować pojazdu z czasu trzeba czekać na załadunek pojazdu do kontenerowca?Auto z wydanym Title czeka załadunek do kontenera, a finalnie ląduje na pokładzie kontenerowca. Nie zawsze znajdzie się wolne miejsce na statku i czasem trwa kilkanaście dni aż będziemy mogli załadować nasz kontener na jednostkę zmierzającą do interesującego nas portu docelowego (najczęściej jest to Bremerhaven).Sam transport morski zajmuje najczęściej od 14 do 30 dopłynięciu statku do portu rozładowanie ładunku zajmuje średnio ok 2-3 dni. Po zdjęciu kontenera z pokładu trafia on do agencji celnej gdzie przeprowadzana jest czynność ta zajmuje 5-10 dni ( w zależności od kolejki) ale w skrajnych przypadkach może się przedłużyć. Oclony pojazd zabierany jest z portu i transportowany do klienta docelowego. Ten ostatni etap zajmuje średnio ok 7 dni czas transportu samochodu z USA do Polski wynosi najczęściej około 6-8 tygodni lecz w szczególnych przypadkach może ulec przedłużeniu. Kupimy i przetransportujemy Twoje auto z USA i KanadyPrzejdź do kontaktu i już teraz zamów import samochodu. Współpracujemy z wiodącymi firmami transportowymi z USA oraz Kanady dzięki czemu auta naszych Klientów w sposób błyskawiczny docierają do magazynów załadunkowych w wysyłamy z większości portów na terenie Ameryki Północnej, co pozwala naszym Klientom w znacznym stopniu zaoszczędzić na kosztach transportu kołowego. KONTAKT Z NAMIZapraszamy Państwa do kontaktu:© 2018 Wszystkie Prawa Zastrzeżone Projekt i realizacja# Ile czasu płynie się z Polski do USA? ## Wprowadzenie Podróżowanie między Polską a Stanami Zjednoczonymi jest coraz bardziej popularne, zarówno w celach turystycznych, jak i biznesowych. Jednak wiele osób zastanawia się, ile czasu zajmuje podróż morska między tymi dwoma krajami. W tym artykule przyjrzymy się różnym czynnikom, które wpływają na czas podróży oraz …Data utworzenia: 22 lipca 2011, 10:33. Bez wątpienia zakup samochodu sprowadzonego z USA jest korzystny z punktu widzenia ekonomii. Ceny takich aut są niższe o 20-30 proc. od cen odpowiedników importowanych np. od naszych zachodnich sąsiadów. To duża różnica, która przekłada się na pokaźną sumę pieniędzy, szczególnie gdy przymierzamy się do nabycia drogiego auta. Ale uwaga: decydując się na zakup samochodu sprowadzonego zza oceanu, musimy pamiętać również o wielu zagrożeniach. Ich usunięcie niekiedy mocno podważa opłacalność takiej transakacji Radzimy, jak kupić samochód sprowadzony z USA Foto: Fakt_redakcja_zrodlo Zacznijmy od tego, że samochody przywiezione z USA w co najmniej 90 proc. przypadków mają za sobą bardzo poważne kolizje. Często trafiają do nas pojazdy po szkodzie całkowitej, które w świetle amerykańskich przepisów do niczego się już nie nadają. Zazwyczaj „reanimacja" przebiega szybko i po niskich kosztach, a ze względu na pewne różnice pomiędzy amerykańską i europejską wersją tego samego modelu samochody są „sklejane" z tego, co jest pod także wiedzieć, że w USA numer VIN pojazdu zakwalifikowanego jako szkoda całkowita jest usuwany ze wszystkich systemów. W przypadku takich aut dobór odpowiednich części do naprawy jest bardzo utrudniony, a często nawet niemożliwy. Pewien obraz przeszłości interesującego nas egzemplarza uzyskamy po zalogowaniu się na stronach organizacji Carfax lub też się na auto z USA, musimy pamiętać również o niezbędnych przeróbkach. Przystosować należy oświetlenie, które niemal zawsze różni się od montowanego w wersjach europejskich. Właściciele starszych, mniej zaawansowanych technicznie pojazdów powinni liczyć się z wydatkiem rzędu 2 tys. zł, natomiast koszt przerobienia np. aktualnych modeli BMW czy Mercedesa może okazać się kilkakrotnie wyższy. A niestety, właśnie auta tego typu najczęściej trafiają na nasz rynek. Pamiętajmy, że w przypadku nowszych samochodów z rozbudowaną „elektryką" jakiekolwiek ingerencje wymagają nie tylko fachowego sprzętu, lecz także wymiany niektórych sterowników - ich ceny w ASO (a na nie jesteśmy skazani) często przyprawiają o zawrót możemy zdziwić się też w momencie, kiedy zechcemy naszego „amerykanina" odsprzedać. Nie da się ukryć, że pojazdy zza oceanu cieszą się dużym zainteresowaniem, kiedy są młode i stosunkowo tanie, jednak z czasem kupujący zaczynają podchodzić do nich z rezerwą. Nic dziwnego - świadomość tego, w jakim stanie trafiają one do Europy, jest już dość zdarzają się i bezwypadkowe „perełki", ale znalezienie takiego auta wymaga naprawdę dużej cierpliwości. Poza tym, jak już wspomnieliśmy, często jedynym wspólnym elementem pojazdów oferowanych w USA i Europie jest nazwa umieszczona na tylnej klapie. Zawieszenie (bardziej komfortowe), elementy blacharskie, przeniesienie napędu („automaty"!) i silniki - wszędzie czekają nas kosztowne niespodzianki, a to, niestety, każdego może narazić na poważne co musisz zwrócić uwagę podczas zakupu Auta z USA? nUwaga na Oświetlenie! Samochody sprzedawane w USA nie mają wymaganych u nas tylnych lamp przeciwmgielnych, a z przodu stosuje się w nich reflektory symetryczne. Ponadto problem stanowią czerwone kierunkowskazy oraz pomarańczowe światła pozycyjne z przodu, tzw. przypadku aut z wyższej półki poważną przeszkodę podczas modyfikacji może stanowić skomplikowany układ elektryczny. Przeróbki będą możliwe dopiero po wymianie komputera - koszt takiej operacji liczony jest nawet w dziesiątkach tysięcy złotych. Czasem bez poważnej ingerencji w elektronikę nie da się usunąć nawet „obrysówek" - właściciele takich aut decydują się nie wymieniać centralki i poruszają się po naszych drogach nieprzepisowo oświetlonymi samochodami. W przypadku starszych pojazdów za przeróbkę zapłacimy około 2 tys. zł (1000 zł przód, 700 zł tył).Uwaga na Zegary! Auta jeżdżące po polskich drogach powinny mieć prędkościomierz wyskalowany w kilometrach (a nie w milach) na godzinę. Uwaga na lusterka! W niektórych modelach trzeba zmodyfikować mocowania lusterek bocznych - w wersjach amerykańskich czasem montuje się je na sztywno, bez możliwości składania. Uwaga na Wydech! Często tłumik końcowy umieszczony jest po prawej stronie i skierowany w prawo - w USA to popularne rozwiązanie, a w Polsce zabronione. Koszt wszystkich modyfikacji - łącznie z oświetleniem - niedużego auta (np. VW New Beetle'a) to 3-4 tys. przypadku pojazdów droższych i bardziej egzotycznych zapłacimy o wiele więcej, co stawia pod dużym znakiem zapytania opłacalność zakupu. Przed sfinalizowaniem transakcji bezwzględnie zalecamy kontrolę w stacji diagnostycznej - jeśli samochód nie spełnia polskich norm, policjant ma prawo zatrzymać dowód na gwarancji - Warto pamiętać o tym, że poza nielicznymi wyjątkami (np. Mercedes i VW) zdecydowana większość producentów nie honoruje amerykańskiej gwarancji. W rocznym samochodzie zepsuła się sprężarka klimatyzacji? Za naprawę zapłacisz sam! Co gorsza, koszty mogą okazać się wysokie, ponieważ mimo pewnego pokrewieństwa stylistycznego i technologicznego modele oferowane w Stanach Zjednoczonych i Europie różnią się od siebie - dotyczy to np. zawieszenia (jest bardziej komfortowe), elektroniki, a także elementów blacharskich. Co ciekawe, w niektórych pojazdach trzeba przerabiać nawet radioodbiorniki. Pamiętajmy też o zwyczaju Amerykanów do podawania roku modelowego zamiast roku produkcji (np. 2006 zamiast 2005)!Samochód po szkodzie całkowitej - Uwaga na auta powypadkowe, które w USA zakwalifikowano jako szkodę całkowitą! Nawet jeśli sprowadzimy wrak i naprawimy sami, to musimy liczyć się z tym, że numer VIN takiego pojazdu został usunięty ze wszystkich baz danych. Przestrzegamy też przed zakupem auta, które miało wypadek za oceanem, a potem zostało sprowadzone do Polski i naprawione. Pamiętajmy, że najczęściej handlarze kupują bardzo mocno uszkodzone pojazdy na aukcjach internetowych - szacowanie kosztów naprawy odbywa się w ciemno. Jeśli więc handlarz przewartościuje inwestycję (o co trudno, bo ceny aut powypadkowych są bardzo atrakcyjne), nie liczmy na solidną naprawę. Sprowadzamy Samochód z USA - Przepisy w USA skonstruowano tak, by w jak największym stopniu utrudnić prywatny import. Przykład? Obcokrajowiec nie ma prawa nabyć w amerykańskim salonie nowego auta. Potrzebny jest ktoś, kto dany pojazd kupi, zarejestruje w USA i dopiero nam odsprzeda. To najtańszy sposób na to, by stać się posiadaczem auta z zerowym w papierach będziemy figurowali już jako drugi właściciel! Ponadto w przypadku każdego pojazdu sprowadzonego z Ameryki - nowego, jak i używanego - do ceny bazowej trzeba doliczyć tzw. podatek stanowy, 7-9 proc. od wartości, cło, podatek VAT, koszt rejestracji oraz przeróbek. Nie zapominajmy o transporcie do Europy, który też niemało kosztuje. Opłaty za transport są z grubsza stałe, więc najbardziej opłaca się ściągać pojazdy młode i drogie - tylko na nich zaoszczędzimy tyle, by operacja miała sens. Obecnie koszt transportu oscyluje wokół 3-5 tys. zł i zależy od tego, czy auto odbierzemy w Niemczech, Polsce, czy np. na Litwie. A to dlatego, że np. u naszych zachodnich sąsiadów zapłacimy niższy podatek VAT. Pamiętajmy, że VAT jest liczony od ceny samochodu powiększonej o cło i akcyzę!Są metody, dzięki którym oszacowanie stanu interesującego nas auta - nawet na odległość - stanie się łatwiejsze. Wystarczy zalogować się na stronach internetowych Carfaxu ( lub Autocheck ( i uiścić opłatę w wysokości 30-40 dolarów, dzięki której na 30 lub 60 dni zdobędziemy dostęp do bazy danych zawierającej szczegółowe informacje dostarczane przez amerykańskie i kanadyjskie warsztaty, ubezpieczycieli i policję (serwis, zmiana właściciela, kolizja, szkoda całkowita). Warunek: musimy znać numer VIN i mieć pewność, że należy on do interesującego nas auta. Podsumowanie - Wszystkim osobom, które przymierzają się do zakupu samochodu sprowadzonego ze Stanów Zjednoczonych, radzimy kierować się nie tym, co gdzieś kiedyś usłyszeli, tylko przeprowadzić zimną kalkulację. Na jednej szali warto położyć zysk cenowy, a na drugiej - wszystkie niedogodności związane z zakupem i eksploatacją takiego auta (wydatki na przeróbki, problemy z dostępnością części itp.), a także ewentualne kłopoty z późniejszą odsprzedażą. Jeśli cena zakupu okaże się na tyle atrakcyjna, że z zapasem przeważy potencjalne zagrożenia - można jeśli nie - radzimy odstąpić od zakupu. Pamiętajmy, że choć na pierwszy rzut oka pojazdy importowane ze Stanów Zjednoczonych wyglądają tak, jak te sprzedawane w Europie, w rzeczywistości różnic jest bardzo dużo. Dotyczą nie tylko tych elementów, które bezwzględnie należy wymienić bądź przerobić, aby zgodnie z prawem poruszać się po europejskich drogach, lecz także części - blacharskich, elektronicznych lub mechanicznych- stosowanych wyłącznie w pojazdach oferowanych na rynku amerykańskim. Niestety, o różnicach tego typu dowiemy się dopiero wtedy, gdy auto ulegnie kolizji bądź poważnej usterce - wówczas musimy przygotować się na spore wydatki i utrudnienia w naprawach.>>>>> Czytaj też: Jak ocenić stan techniczny auta? /1 Radzimy, jak kupić samochód sprowadzony z USA Fakt_redakcja_zrodlo Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: → Opłaty związane z licytacją . Prowizja domu aukcyjnego waha się między 300 – 1300 USD. Jest ona uzależniona od kwoty końcowej za jaką wylicytowaliśmy pojazd. do 2500$ – opłata aukcyjna do 500$ od 2501 do 20 000$ – opłata do 800 $ powyżej 20 000$ – opłata do 1300 $ W przypadku aukcji Manheim prowizja jest nieco wyższa
Ile trwa transport auta z USA do Polski? – SP Automotive; Transport aut z USA – poznaj wszystkie koszty / cennik; Sprowadzenie samochodu z USA? Koszt i 5 ważnych zasad; Ile trwa transport auta z USA do Polski? – FlyCars.pl; Samochód z USA 2020. Formalności, dokumenty, opłaty; 주제와 관련된 이미지 ile płynie samochód z usa
Wolumen handlu jest jednak nadal ważniejszy niż odległość. Na przykład, zazwyczaj znacznie taniej jest wysłać kontener z Wielkiej Brytanii do USA niż z Wielkiej Brytanii do Kanady, mimo że odległości są mniej więcej takie same, po prostu dlatego, że więcej statków płynie do USA niż do Kanady ze względu na wielkość handlu. 5.
Zgodnie z nowymi zasadami samochód powinien przejechać 23,3 kilometra na jednym litrze paliwa (55 mil na galon - mpg), a nie 18,7 kilometra, jak to było do tej pory (44 mpg). Nowy akt prawnyDowiedz się, na co należy zwrócić uwagę. 625 odwiedzin. 25-11-2020. Sprowadzenie samochodu z USA wiąże się brakiem możliwości w kwestii bezpośredniego obejrzenia lub sprawdzenia samochodu przed zakupem. Decydując się na zakup samochodu z USA, wykluczamy również możliwość jazdy testowej, która w wielu przypadkach jest kluczowa
Ile płynie Toyota z Japonii do Polski? Ile płynie Toyota z Japonii do Polski? Wprowadzenie W dzisiejszych czasach Toyota jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych producentów samochodów na świecie. Japońska marka słynie z wysokiej jakości, niezawodności i innowacyjności swoich pojazdów. Wielu Polaków decyduje się na zakup samochodów marki Toyota, ale mało kto zastanawia się
Ile czasu płynie samochód z Japonii? Ile czasu płynie samochód z Japonii? Wprowadzenie W dzisiejszych czasach import samochodów z Japonii stał się coraz bardziej popularny. Japońskie samochody są znane z wysokiej jakości, niezawodności i innowacyjnych rozwiązań technologicznych. Jednak jedno z najczęstszych pytań, jakie się pojawia, to ile czasu trwa przewóz samochodu z 9fSe.